photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 27 LISTOPADA 2012

Ostatnio często boli mnie głowa, ale nie normalnie, boli mnie do tego stopnia, że nie jestem w stanie mówić, normalnie funkcjonować. To trochę jak przy kacu tylko, że ze strojoną siłą. Na taki ból głowy tabletki żadko pomagają, a jeżeli już to nigdy nie są w stanie zabić go w całości, a jedyne na co mam wtedy ochotę to płakać z bólu. Może to dlatego, że nie jem? Ale mimo to się nie poddam, muszę schudnąć, chce w końcu spojrzeć w lustro i nie czuć obrzydzenia.

 

Mama się na mnie dzisiaj zezłościła, ponieważ przez przypadek usunęłam jej przeglądarkę z laptopa, ona nawet nie potrafi z niej korzystać. Zwyzywała mnie od suki/idiotki/kretynki/debilki- wiem mamo, wiem, że taka jestem, ale chociaż Ty mogłabyś mi tego nie mówić. Ona nie wie, nie wiedziała dwa lata temu, chociaż blizny noszę do dzisiaj i teraz też nie będzie wiedzieć.

 

A jutro idziemy ze szkoły na wykład z fizyki, wynudzę się, wolałabym iśc na uniwersytet medyczny i tu znowy pojawia się pytanie: co ja robię w mat-fiz-infie? Nie zniosłabym chemii w biol-chemie, takie jest moje wytłumaczenia. To przykre, że nawet w szkole nie ma przedmiotu, z którego nie byłabym kompletnym dnem, a wystarczy mi już, że jestem dnem we wszystkich dziedzinach życia.