na zdjęciu zaprezentował się Wam Luke With The Blizna :D
Bliznę ową nabyłem w czasie meczu koszykówki... W czasie mego bloku paznokieć Marty J. przeszedł przez moją głowę niczym nóż przez masło i zostawił po sobie ten oto ślad...
No cóż - teraz już na pewno Daniel Radcliffe boi się o swą rolę w Harrym Potterze... Już nie tylko on jest naznaczony :D
Komarze - dziękuję za edycję zdjęcia, ale te bryle mogłeś już sobie darować... chociaż... mam choć jedne zdjęcie w okularach :P Dziękuję!!
Już jutro kabaret w wykonaniu Id... Postanowiłem, że wysłucham prośby prof. Kolan i trzymać za Was kciuki... A jużci - powodzenia :D Pokażcie, że klasy "D" są najlepsze :D A Adeli życzę połamania nóg na parkiecie :D Oby taniec jej wyszedł. Trzymam kciuki!!
Jutro Walentynki... spędzę je ... przed TV... Jak co roku :P Bo jakoś nigdy nie złożyło się, żebym był z kimś w czasie Walentynek... Niech więc tradycji stanie się zadość :P
Stan - życzę Tobie kupna Twej wymarzonej świni... Może sąsiad będzie Ci zazdrościł...
A blizna... Zejdzie niedługo... :D Wystarczy jeść dużo mandarynek, by skóra znów odzyskała swój ciemniejszy kolor... W sumie - jest to jedyny przymus, który ubóstwiam :D:D:D
I to by było na tyle... No i trzymajcie za mnie kciuki... Mam szansę zostać Młodzieżowym Posłem na Sejm... Kokodżambo i do przodu!! :D
W głośnikach - Mika - Happy Ending...
AMEN.