z racji tego, że przyjaciół trzeba cenić na fotoblogu to ja nie będę inna. dziękuję ci za te wszystkie cudowne dni które z toba spędziałam, kilogramy frytek w conieco, litry kawy, parówki z majonezem, makaron z tuńczykiem, kilogramy pischingerów i wiele więcej.
dziękuje ci także za to, że doprowadziłas do podjęcia najlepszej decyzji w moim życiu (powinnaś wiedzieć o co kaman, a jak nie to jesteś das Lama)
chciałam ci jeszcze napisać, że uwielbiam pisać z tobą o "stajniach stylu" i słucahć twojej muzyki z mojej lodówki, a poza tym to resztę dopowiem ci w piątek albo sobotę gdy będziemy opiekować się sonią i zdzisławem
kocham cię diluted :*
i Ciebie też