Kiedy się dziwić przestanę
Lżej mi będzie i łatwiej bez tego
Ścichną szczęścia i bóle wyśmiane
Bo nie spytam już nigdy - dlaczego?
Błogi spokój wyrówna mi tętno
Gdy się życia nauczę na pamięć
Wiosny czułej bolesne piękno
Pożyczoną poezją zakłamię
I nic we mnie, we mnie, nic koło mnie, koło mnie
Kiedy się dziwić przestanę
Będzie po mnie, będzie po mnie.
nienawidzę siebie za ten pieprzony impuls.
ale jednocześnie lubię to, bo to jest jakiś sposób.
sposób na Ciebie.
sposób na mnie.
nie rozumiem i zrozumieć nie chcę.
paranoja !
Paranoja, a paranoje łapią mali. Tacy jak Ty, dokładnie tacy sami ...