Na myśl o tym, że w poniedziałek jadę, jestem najszczęśliwszą osobą na świecie.
Na myśl o naszym poniedziałkowym babskim wieczorze na Dąbrowskiego, nie mogę pozbyć się banana z twarzy.
Na myśl o spacerowaniu po rynku w Poznaniu i we Wrocławiu, cieszę się jak dziecko..
Zdecydowanie za bardzo mi Was brakuje.
Już jestem spakowana, jeszcze tylko przeżyć weekend.
:)