photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 7 MARCA 2017

Nadal nic się nie dzieje. Chociaż? Ostatnio więcej wychodzę z domciu. Zrobiło się cieplej to aż ciągnie. Na weekendzie wraz z bratem i jednym z jego kolegów z pracy pojechaliśmy po samochód. Ja byłam głównie po to, aby wracać jednym z aut w razie gdyby kupili. No i prowadziłam. Jestem z siebie dumna, bo nigdy nie jechałam aż tak daleko, bo killer się boi, że coś zepsuje... Nie ma co wierzy we mnie. Poza tym postanowienie, aby nie pić idzie całkiem dobrze. Już ponad miesiąc. Najbliższa okazja do świętowania to moje urodziny. Następnie pyrkon, pobyt u brata, później możliwe, że osiemnastka, a następnie koniec. Znów. Jak to komuś dzisiaj powiedziałam to stwierdzono, że ja już jestem zaplanowana na najbliższe miesiące. Jakoś tak wyszło, bo normalnie tego nie robię. W piątek mamy jakiejś wyjście z wychowawczynią. Nie mam pojęcia gdzie, bo twierdzi, że to niespodzianka. Aż jestem ciekawa. Poza tym czas zacząć poprawiać oceny, bo zostało już tylko 7 pełnych tygodni i 3 dni. Najgorzej z ang i geo. Jakoś damy radę, w końcu ostatni rok. Trzeba znaleźć indeks i iść do księdza, aby wpisał mi oceny. Tylko gdzie on jest? Haha

Dni do pyrkonu

51

http://pyrlicznik.annabrozyna.pl

 

https://www.youtube.com/watch?v=L3wKzyIN1yk