cóż u mnie nie zaciekawie.
dni przechodzą jakby obok mnie, a ja stoję obok i patrzę jak bardzo spieprzyłam swoje życie. przez tego doła, nic mi nie wychodzi. najbardziej jednak szkoda mi osób, które tak bardzo starają się abym się rozjaśniła. ja jednak nie umiem, brakuje mi tej jednej. ciekawe ile jeszcze wytrzymam. dość dziwny jest fakt, że ludzie z zewnątrz zaczęli zauważać moje zachowanie biorąc na to nauczycieli, kolegów i koleżanki..
jeśli chodzi o trening to nie jestem z siebie zadowolona. zero skupienia, zero, zero, zero! koń się starał, nie miałam jednak siły. po prosru zsiadłam w środku treningu, a trenera aż wryło. i naprawdę miałam zamiar wyjść już z hali. na szczęście p.Agnieszka skutecznie mnie przekonała i do końca jakoś juz poszło.
czemu już 3 osoba z zrzędu mówi mi, że chce mnie zobaczyć na czworoboku;O
ogarnę was później, przepraszam. xx