Muzyka: Every Little Thing - Ryan Beatty <3
4.
Najpierw załadowałam jakieś moje stare zdjęcie, na którym na szczęście nie widać twarzy. Wpisałam nazwisko i przeszłam do kolejnego punktu. Zainteresowania. Zaznaczyłam byle co, taniec, fotografia i poezja i kliknęłam Zakończ. Oczywiście długo się ładowało, zanim pokazało mój profil, ale w końcu się udało. Potem ustawiłam sobie czcionkę i tło. Według mnie wyglądało bardzo przyzwoicie. Napisałam na stronie głównej, że jestem nowa i że chciałabym poznać jakiegoś chłopaka w przedziale wiekowym 13-16. Potem, nie licząc na żadne wiadomości przez najbliższe dni, chciałam się wylogować, ale moja uwagę przykuła mała, poruszająca się koperta w rogu strony. Drżącą dłonią kliknęłam, ale to nie było nic, co powinno mnie interesować. Jakas beznadziejna reklama i tyle. Powinnam się była na to przygotować.
Wyłączyłam całą stronę, a przy okazji komputer, żeby Karol nie zauważył, że ktoś go wylogował. Położyłam się na łóżku i zrobiłam sobie zimny okład. Glowa bolała mnie od nadmiaru wrażeń. Myślę, że zasnęłam.
Wieczorem usłyszałam jakiś hasał, który mnie zbudził. To ciotka wrzeszczała do kogoś, chyba przez telefon.
- Nie mogę tego zrobić, rozumiesz?! Już się przyzwyczaili! Posłuchaj, na razie nie mogę gadać. Sorki, braciszku. Papa. Żegnam.
Coś mi zaświtało. Ciocia ma tylko jednego brata, a jest nim mój ojciec! Chyba że to były takie żarty. Ale na początku powiedziała: Już się przyzwyczaili.. O co tu chodziło?
Wstałam i powlokłam się do kuchni, udając zainteresowanie lodówką. Wyjęłam coś dla niepoznaki i zapytałam niewinnie:
- Z kim rozmawiałaś, ciociu?
- Z kolegą - warknęła. - Gdzie jest Karol?
- Nie wiem - wzruszyłam ramionami. - Umówiłam się z nim na deski, ale nie wrócił chyba jeszcze ze szkoły. Spróbuję zadzwonić, poczekaj.
Wyszłam z kuchni i chwyciłam mój telefon. Wystukałam numer brata i odczekałam kilka długich sekund. W końcu usłyszałam: Zostaw wiadomość. Dzięki za takie coś. Wróciłam do ciotki i obwieściłam, że ma wyłączony telefon. Ta wściekła się, coś wrzasnęła i zamknęła się w łazience. Byłam bardzo zdziwiona jej zachowaniem, cóż, wiedziałam, że ma nierówno pod sufitem, no ale bez przesady!
Podeszłam pod drzwi łazienki i zabębniłam w nie palcami.
- Hej, mogę wziąć kąpiel? - zapytałam cichutko.
- Jest jeszcze druga łazienka - odwarknęła. - Zimna woda, ale trudno. Przeżyjesz. Muszę ochłonąć.
Miałam się kąpać w tej cuchnącej łazience na parterze?! Za żadne skarby. Wolałam ochlapać się pod kranem w kuchni i tak iść spać. Jako pasty do zębów użyłam samej wody, wzięłam środek usypiający i położyłam się do łóżka. Nie pamiętałam nawet, kiedy zmorzył mnie sen.
następny rozdział od 30 komentarzy i 40 'fajne'
Inni zdjęcia: 88888888888 podgolymniebem1547 akcentovaDrops & Sunset photoslove25Chapeau bas. ezekh114Miłość jednego imienia samysliciel35Wybrzeże morza czerwonego bluebird11Po przerwie liskowata248Perspektywa. ezekh114Moje nowe butki # PUMA xavekittyxKwitki z mojej rabatki :) halinam