Przecież jeszcze będziemy się z tego śmiać, jeszcze będziemy chodzić w nocy ulicami przepychając się po zaspach śniegu, jeszcze będziemy rozmawiać o 1:00 w nocy przez telefon o wszystkim i niczym, jeszcze będziemy sie zakładać i jeszcze będę mogła przegrywać nasze zakłady a teraz proszę Cię powiedz że mam rację.
Chcę wiedzieć, że mam na co czekać.
Płacze na filmach o miłości jak dziecko gdy nie dostaje wymarzonej czekoladki, gdy widzę zakochanych ludzi odwracam głowę, nawet w teatrze gdy na scenie dzieje się "coś" wyjątkowego w oczach stają mi łzy. Gdy ktoś mnie dotyka sztywnieję jak napięta struna w gitarze. Nie wiem czy to na skutek strachu czy może brakiem jakiegoś elementu z mojej układanki, ale wiem że nie wszystko ze mną jest w porządku. :)
Widzę jak się zmieniam z dnia na dzień. I czuję jak pragnę czegoś próbować, ale tak na prawdę to jeszcze sama nie wiem czego. Może po to w naszym życiu wydarzają są te szczęśliwe i smutne dni żeby odczuć w sobie coś na wzór uczuć. Nie wierzę w miłość na zawsze i przyjaźń na wieczność, może to jest możliwe, ale w mojej bajce tego jeszcze nie grają.
Może gdybyś mnie lepiej znał wiedział byś, że przejmuję się Twoim życiem i naprawdę przykro mi z powodu twoich problemów, ale chyba mamy zbyt małe kontakty żebym mogła wyrażać teraz swoje zdanie na ten temat.
"Szczęście nie znika ono po prostu na jakiś czas się chowa <3"
~miss pomarańcza.