photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 8 STYCZNIA 2008

Sang

"Powoli obrócił, lekko krwawiącą już, lewą rękę, a prawą zagłębił w niej ostrze żyletki. Ciemna stróżka krwi, delikatnie zaczęła kapać na jego nogi. Zacisnął zęby i zaczął przesuwać dłoń coraz niżej, robiąc precyzyjne nacięcie długości jednego centymetra. Milimetr po milimetrze, po skórze spływało coraz więcej drogocennego płynu. Był zadowolony. Wiedza jaką wyniósł z lekcji Biologii u profesora Ociepy, do czegoś się przydała. Teraz musi już tylko przeciąć tętnicę. Zanurza po raz drugi ostrze i nieco szybciej przeciąga je w dół. Teraz ciemny, sączący się powoli płyn, zamienił się w pulsacyjnie wypływającą jasno czerwoną ciecz. Krew zaczęła zbierać się na podłodze. Ma kilka minut do utraty przytomności, więc zaczyna przeglądać zdjęcia ukochanej. Robi się coraz bardziej senny, ale umysł zaczyna przepełniać euforia. Nie czuje bólu. Coraz trudniej utrzymać mu głowę. Gdy doszedł do zdjęcia, na którym jest z Nią, wróciły wspomnienia. Zamyślił się." Jak niewiele brakuje, żeby to się tak skończyło? 7 metrów? 1 minuta? 2 przecznice? 8 dni? Coś koło tego. "If I die tomorrow, I'd be all right..." Wczorajszy dzień... rocznica rachitycznej personifikacji, bezemocjonalnej grudki materii; reminiscencje splendoru, wymarłej impresji, że życie ma jakieś ukryte meritum.... Jutro... ... "I`m learning all about my life By looking through her eyes"