Na zdjęciu pamiątka po moich słit sikstin :D
Jak ten czas szybko leci. Jeszcze nie tak dawno były wakacje, piękna pogoda, słońce świeciło, opalałam się na piaszczystej plaży, woda w morzu była taka cieplutka. A teraz? Teraz przyszedł szaro - bury wrzesień. Jest coraz więcej zajęć, nauki i powoli moje siły się wyczerpują. Ale dajemy radę! Gimbusowe humory nas nie opuszczają! Ludzie mówią, że czas dorosnąć, masz już swoje lata, zaraz będziesz dorosła. A czy ktoś pomyślał o tym, że może wcale nie chcę dorastać? Może chcę nadal być takim gimbuskiem, który śmieje się dosłownie z wszystkiego? Potrafię być poważna, kiedy trzeba, ale wolę siebie jako rozbawioną dziewczynę, która cieszy się z każdej głupoty.
Byliśmy dzisiaj z klasą na wycieczce integracyjnej w Ogrodzie Botanicznym w Mikołowie. Było strasznie zimno, ale humory nam dopisywały. Swoją drogą nie wiedziałam, że D. jest takim wariatem. :P "Firanka hłosty" czy coś takiego.
Muszę wymyśleć, jak wyleczyć M. z kompleksów, w końcu powiedziałam, że dam radę!
Mam nadzieję, że J. mi w tym pomoże ;*