Dzisiejszy dzień... już się kończy. Nie wyróżnił się w żaden sposób sposób innych szarych dni. Nie wydarzyło się dziś nic szczególnie tragicznego, ale także nic wspaniałego. Po prostu dzień jak co dzień.



Czuje się lekko wypompowany. pomysł z bieganiem przy temperaturze 2 stopni w czasie deszczu nie należy do najlepszych... ale podobało mi się. Mimo ze głupotą było bieganie bez rozciągnięcia, czego efektem jest paraliżujący ból od kilku dni nadal zamierzam biegać.



Dziś popełniłem okropny błąd w szkole, ciesze się, że pani Michalak dała mi druga szansę. Teraz nie mogę jej zaprzepaścić...



Oczy same mi się zamykają. Lecz nie mogę iść spać, mam jeszcze wiele rzeczy do załatwienia. Echhh... Jeszcze niecałe 2 tygodnie i...



Hmm... Co dziś dodać do kącika muzycznego? Nie wiem... Na prawdę nie wiem... Może to?



http://www.youtube.com/watch?v=1jscAtrKBGQ



Co prawda słuchałem tego podczas noworocznej melancholii, ale już mi przeszło i to całkowicie, a piosenka zapadła mi w pamięć. Miłego słuchania, miłego wieczora/nocy.