Taka tam słit focia w naszym ulubionym szkolnym lustrze - w sumie robiona w trakcie religii, mrał.
Wyglądam jak ciota, Ola wygląda jak ciota i sorry, ale Paula też, hahaha. To było 'dobra, robimy zeza' do czego dostosowała się tylko Paula. [Trzecie zdanie, a już dwa razy pojawiło się Twoje imię, jarasz się? ^^]
Mam takie pytanie... Jak to jest możliwe, że ja nie mam z pewną osobą wspólnych znajomych, a na fejsie wyświetla się, że mogę ową osobę znać? Facebook to chyba jakaś odmiana bazy wiedzy, lol. Nie no, serio mnie dołuje ta sytuacja. Tym bardziej, że mam wielką ochotę, aby coś zrobić, ale resztami sił się powstrzymuję. Chwała mi za to. AAA rozmowa z Olą przez telefon i jedocześnie z Cyprianem na skype... LOL. Fajnie jest. Ogólnie dzięki za zrobienie zadania z polaka. <3
Podobno mam skończyć z opisywaniem moich snów. E tam, lubię sobie spisywać czasami moje nocne wytwory wybraźni. Teraz śpię mało, więc snów nie mam. :< Np. dziś wstałam sobie o czwartej, fuck yea. Naprawdę byłam wyspana. :3 W szkole pierwsze malarstwo, czyli początkowo lakierowanie słoika. Niefajnie ten cały lampion wygląda. :C Będę się bawiła teraz w ozdabianie takiej kartonowej tuby, huhu. Dziś robiliśmy jakieś... Nie wiem jak to nazwać - powiem tylko, że moja gąsienica jest bardzo niedorobionym stworzeniem. Nie lubię czegoś takiego malować. -_-" Wspominałyśmy sobie z Paulą i Olą wycieczkę do Warszawy, czyt. pan B. pytający się kto zgubił majtki, biebery w arkadii czy też Zygmunt i moja skleroza, która doprowadziła do tego, że serduszka zostały pod pomnikiem. :D No i jeszcze wycieczka, gdzie chciałyśmy nastraszyć Magdę - schowałyśmy się w szafie, zgasiłyśmy światło, a telewizor był ustawiony na szary obraz, taaaa lub moje spanie z Paulą w łóżku małżeńskim czy też nocny koncert Magdy, awwww! <3 Ponadto wycieczka z podstawówki, czyt. przemycanie Pawełka do pokoju, gdzie zostałyśmy prawie złapane na gorącym uczynku [gdyby nie zasłony, za którymi się schował, hahaha]. xD Może na tym zakończę opis tych cudownych wspomnień. :3 Wgl oganijcie moją grzywkę na tym zdjęciu. :< Mam nadzieję, że dostanie pałera i po feriach będzie już taka, jak kiedyś. ;) Dziś druga biologia = kartkówka, która poszła mi chyba dobrze. + Mam 5 na semestr! <3 Dzięki czemu mam średnią 4,76 i się niezmiernie tym jaram, bo jak na to, że ten rok jest dla mnie trudny to jest bardzo dobrze. A dziś o jakiś symbiozach i tak dalej i tak dalej. Next niemiecki, nie było kartkówki, lol. Matma - w tym momencie chciałabym powiedzieć, że kocham Elę za tą małą pomoc dydaktyczną. <3 Jaram się tym, że z semestralnego sprawdzianu z matmy mam 5, a z fizyki... 2! <3 Jejejeje! Tylko Moczuś w sumie zabłysnął mądrością i dostał 3, brawo! :D Na polaku ogarnianie jakiś zadań. Na religii częściowe ogarnianie niemca i rozmowy na temat illuminatich. Zawodoznawstwo = nuda. Kółko z niemca na luzie. W domu w sumie żadnych nowości. Ola mi znalazła genialny wiersz 'o ścianie', hahahaha. Wielbię go, ale chyba na konkurs recytatorski się nie nadaje. Nie będę potrafiła przekazać, jak ważna jest postać ściany. :C Ale ta notka nie ma sensu, aż mi siebie szkoda. Jeszcze 9 dni szkolnych i ferie. <3 Wrocław będzie fajny, o tak! :D
~