Fociła Ola [ona mi to kazała napisać xD].
Wtedy chyba coś parodiowałyśmy, haha. Fajniej by to wyglądało, jakby wcale tu mojej twarzy nie było widać, no nic. Trudno.
Wczoraj padłam o 1:30, awww! Jest coraz lepiej. Wracam do normalnego trybu życia, którego na pewno nie naruszę przed dobre półtora miesiąca. Co do ferii to powołuję się na atrakcje szkole, bo jakoś nie chce mi się nigdzie indziej jechać. Będzie wypad do Wrocławia, dokładnie 14 lutego, haha. :D Zaraz muszę oznajmić mamie, że chcę znowu jechać do Berlina do Tropical Island. W zeszłym roku jakoś nie miałam ochoty na tę wycieczkę, a w tym jak najbardziej! :3 + Obowiązkowo zajęcia z panią Rudą, taaaak! <3 Wspominałam już, że ona jest genialna? Załatwiła mi i Olce plakat z autografami od tych z Paranienormalnych. :3 Niedługo będą jeszcze jakieś płyty czy coś. No i pomagamy jej w niedzielę na jakimś kiermaszu. Nie, nie będę łazić z żadną puszką, ani również przyklejać serduszek. <3 Zresztą ja muszę być w kościele po podpis w indeksie.
Dziś wtorek = 7 lekcji + plastyka do 16:30. Wgl pozdrawiam Krzyśka, który krzyknął do mnie przez okno 'Ku*wa, gdzie idziesz?! Do domu!', a szła pani R. i tylko 'Krzysiek, masz uwagę!', ahahahahahah. Teraz mnie o to obwinia, lol. xD No i na sam początek matematyka. Dostałam piątkę za zadanie. ;3 Dalej angielski, czyli robienie jakiś zadań, po części spisanie ich od Mateusza. xD I niemiecki, na którym pisaliśmy e-mail, ooo i dobrze, że mi się przypomniało, bo muszę go dokończyć i zanieść na jutro. Dalej, eee... wychowawcza, na której mnie nie było. Byłam sobie na zebraniu wolontariuszy, tssssa. Śpiewamy w niedzielę z Olą, Poczerem i Dawidem 'pomaganie jest trendy'. LOL. Mom, dlaczego ja? Przecież ja śpiewać nie umiem. Może być śmiesznie. Jutro prawdopodobnie jakaś próba u mnie u domu? Jeszcze zobaczymy. Dalej był sobie wf, czyli nie ma to jak nordic walking po błocie i moje przemoczone trampki. No cóż. Cicho, mamy już koncepcję, co do nagrywania teledysku. Nauczyciele tańczący do 'waka waka' mogą być zabawni, hahaha. Tylko ciekawe czy to będzie wyglądać tak fajnie, jak w mojej głowie. Kurde, zapomniałam powiedzieć Dawidowi, że będzie musiał wskoczyć przez okno. Dalej historia i jaram się, że mam 3 z tej chorej diagnozy, bo przecież poszła mi i tak fatalnie. 50% to prawie nic. -_- Przez to wszystko o piątce mogę sobie pomarzyć, wyryryry. Na koniec fizyka, czyli ponowne głaskanie mnie po rękach przez Pawła, wzynawanie miłości i takie tam + dzięki, że Mateusz rozwalił mi zeszyt z niemca, hahaha. No i domek, tak na szybko. Uratowałam Oli życie karmiąc ją moją ukochaną pomidorówką z wielką ilością gotowanej marchewki [fuuuuj, nienawidzę tego]. I na plastykę. Dzisiaj rysowaliśmy ludzi, a ja tego nie potrafię robić. Jacyś tacy nieproporcjonali są. xD Oliwia mi nie wyszła wcale, Ola nawet nawet, a baletnica z twarzą Magdy - awww! ahahahahahaha, nie no. Ja się nie udzielam na wiadome tematy. Magda mnie dzisiaj prosiła, abym ją powyzywała. Nie ma tak dobrze! MUAHAHAHAHAHA. Wgl Ola mnie sprowokowała i moje postanowienie noworoczne poszło sobie spaaaać. Nie, to się nie liczyło. xD I jeszcze mi wmawia, że jestem Ryśkiem z 'Klanu', LOL. I tak ją kocham! Przez naszą 40-minutową rozmowę przez telefon podała mi dwa zadania z matmy, bo mi się na przykład nie chce myśleć. ^^ Co tam jeszcze? Muszę popracować nad jakąś grafiką tancerza na za tydzień. Kurde, podoba mi się ten motyw. Teraz idę ogarnąć sobie angielski, biologię, niemiecki i moją część kalendarza z matmy, bo później skejpuś, gdyż potrzebujemy pomocy przy filmiku i tak dalej. xD + Nie polecam spożywania wody w nadmiernej ilości.
~