pewnego popołunia obudziłem się...
wstałem od biórka zostawiając na nim porozrzucane zeszyty i książki, podszedłem do lustra, spojrzałem na swoje odbicie. lecz szybko powiodłem wzrokiem na telefon, nie wskazywał by ktoś o mnie pamiętał, myślał, w porywach dobrego nastroju powiedział bym "tęsknił". sprawdziłem emaila i parę popularnych serwisów internetowych. niepocieszony wróciłem przed zwierciadło. tym razem długo patrzyłem w odbicie mych źrenic...
"co ty tutaj robisz?" pomyślałem sobie.
i znów nie potrafiłem odpowiedzieć sobie na to podstawowe pytanie egzystencjonalne...
mam ochotę dowiedzieć się wszystkiego i strzelić sobie w łeb!
mówisz, że im mniej wiem, tym dłużej żyje,
lecz ja ci odpowiem, że najgorsza prawda,
jest lepsza od najpiękniejszych klamstw i niedomówień...