love ya!

Happy birthday little bro!

dawno mnie tutaj nie było. Brak czasu, natłok zajęc ect. to wszystki spowodowało, że żyję jeszcze szybciej, ale jestem szczęliwa! Wróciłam, więc czas przelać parę przemyśleń na ekran.

Piersza z nich: MIŁOŚĆ? No cóż, ktoś kiedyś powiedział mi że to niewiarygodne, że taka osoba jak ja nie ma u swojego boku mężczyzny. Ale czy ja musze być taka jak wszyscy? No dobra, spoko. Nie mówię, że życie bez chłopaka jest zajebiste, aczkolwiek ma to masę zalet! Potrafię równie dobrze bawić się z przyjaciółmi jak i z chłopakiem. To jest stereotyp, że kobieta, tym bardziej w moim wieku powinna kogoś mieć. Życie samej jest łatwiejsze. Nie muszę się tłumaczyć dokąd idę i z kim. Mogę robić to co chcę, bez wyjątku. I wiele, wiele innych. Miłość jest cudownym uczuciem, ale ja aktualnie mam coś w rodzaju kaca miłosnego i p co się wiązać. Jest to indywidualne podejście do zycia, uczuć. Każde ma swoję, więc krzyż na drogę.

Kolejne: ŻYCIE? Wielokrotnie słyszę jakie to mam wspaniałe życie, super auta, piękne mieszkanie, nawet dizajnerski rower, ale czy to tak naprawdę innych obchodzi? Może tak, lecz dla mnie ich zdania się nie liczą. Wszystko co robie, robię dla siebie. Pracuję wiec mam, a jak slysze komentarze innych, że jestem kolejnych "rozpieszczonym bachorem'' to krew mnie zalewa. Nie mam dostępu do konta rodziców, nie wysyłają mi kieszonkowego-ja pracuje, sama! Na ten temat możnaby dużo pisać, aczkolwiek czy warto?

TEMPO: Ostatnio żyję w zaskakująco szybkim tempie. Robię sto rzeczy naraz, lecz nie mogę zapomnieć o sobie w tym ciągłym biegu. Kiedy jestem z przyjaciółmi to moje życie nieco zwalnia, upajam się tymi chwilami. Wiem, że wystarczy jeden telefon i nie jestem sama w tym biegu. Ostatnio nawet rodzi odwiedzam w biegu, ale nie przeszkadza mi to. To jest pozytywny bieg. Wszyscy wiedzą, że nie lubię się nudzić i jak dziecko z ADHD muszę wciąż coś robić.

JESZCZE TU WRÓCĘ I DOKOŃCZĘ MOJE ROZWAŻANIA. LOVE.

KISSES,

L.