Zakochałam się!
Zakochałam się w tamtym miejscu, w tych ludziach i nie mam zamiaru tego zmienić. Chcę co weekend czuć, jakbym świętowała sylewstra. Wiem, że chcę tem wracać częściej niż raz, bądź dwa do roku :)
Chętnie opowiem o tym co tam się działo, ale nie wiem, czy wystarczy mi dziś na to czasu. Ale wiem, co muszę napisać... Usłyszeć polską artystkę w amerykańskich głośnikach to miód na moje uszy :* I to nie jedna. Margaret, Reni Jusis. Kto by pomyślał. Byłam zachwycona, wniebowzięta! :)
A więc...
Droga, jak to zawsze męcząca. Gdańsk -> Monachium -> LA.
To miasto naprawdę żyje. Moim ulubionym zajęciem poza imprezowaniem, zwiedzaniem itd to było siedzenie z najblizszymi w restauracji na dachu i oglądanie ludzi z góry. Mogłam zauważyć jak pędzi życie. Zazdroszczę tym, którzy mają to codziennie.
Nawet nie spodziewałyśmy się tak "obfitego" przywitania nas na naszej amerykańskiej ziemi :) Jesteście cudowni! ;* Miałam masę zdjęć,którymi chciałam zarzucić bliskie mi osoby, no ale... pech chciał,że dwa dni przed wyjazdem utopiłam go... Mam nadzieję, że uda się conieco odzyskać, a jak nie to może inni mnie poratują zdjęciami :)
AAAAA, WIDZIAŁAM KIM KARDASHIAN! Na Lotnisku. Grejt :)
Tekst, który za mną chodził -dosłownie- to tekst pewnego chłopaka, który podsumował mnie dość dosadnie,a mianowicie"You're like a sweet chocolate with chili" Albo coś w ten deseń. Może miał rację.
A przez całe dwa tygodnie co robiłam? nie łączyłąm się z internetem, poza sprawdzaniem poczty, imprezowałam, zwidzałam, jadłam, spałam, biegałam, kąpałam się w ubraniach, żyłam, oddychałam, bawiłam się, śmiałam się, tańczyłam na plaży, na koorcie tenisowym i wiele innych, ale o tym w kolejnej notce.
CZEKAJCIE :*
Buziaki, Lori ;***
https://www.youtube.com/watch?v=T3Cc7Qsghfc
We used to be crazy in love
Can we go back to how it was?
Inni zdjęcia: :* pati991gdZapach bzu qabiNad morzem pati991gdFot robione przez babcie pati991gdJa pati991gdJa pati991gdNa chrzcinach u Maćka pati991gdJa pati991gdJa pati991gdJa pati991gd