Nie chce mi się. Swoją drogą nie tylko mi i to jest dość pocieszająca świadomość. Tak bardzo marzę o zmianie mojej ogólnej organizacji siebie, pracy, by zacząć inaczej działać. Potrzebuję chyba jakiejś zmiany, przebudowy funkcjonowania, a co więcej porządnego kopa energii, bo tak jak jest teraz, to się nie da. Nie wiem, cokolwiek. Najgorsze, że z jednej strony nie mam siły, a z drugiej jestem zbyt aktywna na odpoczywanie. Paradoksalne prawda? Chcę odpocząć, ale kiedy już przyjdzie co do czego to odczuwam potrzebę zrobienia czegoć, co finalnie prowadzi do super zmęczenia. To takie głupie. Ten cały wpis nawet nie zahacza o mądrość. Wszędzie widzę jakiś chaos :P