Więc jak i obiecałam tak i pisze. Nowych zdjęć się robić nie chce... Facebooka usunęła, bo ją wkurzało bardzo, że nie mogła wejść na swój profil, no ale niestety razem z tym wszystkie zdjęcia i moją farme (!!!) wcięło:( no ale teraz przynajmniej mogę sobodnie wejść na swój profil. A i może pięknego dnia znów mnie najdzie masowe wrzucanie tych bardziej i tych mniej obciachowych zdjęć sprzed kilku lat:)
A co do ostatniego miesiąca, zmiany zmiany i jeszcze raz obietniece.
Solarium sprzedane, wróciłam do pracy w sklepie(luubię to!:) , no i chyba najwieksza zmiana..kolejny związek zginął śmiercią naturalną(?).. i owszem brakuje tulenia, brakuje pocałunków, brakuje dobranoc i dzień dobry.. ale dłużej już nie potrafiłam, chyba jego wyobrażenie o mnie było jedynie jakąś zjawą, chciałeś mnie idealna, a ja taką na pewno nie jestem. Mam swoje zdanie którego bronić zawsze będę i zawsze będę soba. Nie chcę się zmieniać. Chcę być szczęśliwa.. Więc zaczynam brać się za siebie. Zrobić ze sobą i swoim życiem porządek, dlatego teraz jest mi lepiej, lepiej mi samej. W końcu czuję, że robię coś pod siebie i dla siebie.. Potrzebuję jeszcze jedynie dużo siły, żebym to co tak bardzo zaniedbałam naprawić i być sama z siebie w końcu dumna:) mam nadzieję, że w końcu mi się ułoży.. Życzcie mi szczęścia i wytrwałości w postanowieniach, a na pewno będę szczęsliwa!!!