W poniedziałek byłam na 18-stce u Wero i było bardzo fajnie
Myśleliśmy z Kamisiem, że o 0.00 zmyjemy się do domu bo będzie chujowo
Ale było zajebiście.
Taniec bez butów,
Ręce i nogi pogryzione przez komary,
Cudowny masaż, po którym mam siniaki na plecach.
Kielich za kielichem
Poranny powrót do domu.
Osobo towarzysząca, mam nadzieję że bawiłeś się dobrze i częściej będę Cię mogła gdzieś wywlekać ;**
Kilka godzin spania i moja 18-stka
Środa.
Bałam się, że będzie dziadostwo i nikt nie przyjdzie.
Ale dużo ludzi się zjawiło
I nawet mała niespodzianka była...;**
A właściwie trochę większa niż mała bo trzyosobowa.
Dostałam miłe prezenciki.
Ale i tak najlepszym prezentem było to, że większość moich znajomych jednak się zjawiła. ;d
A było tak:
- zmęczona gościówa o 1 w nocy ;]
-Wóda pita z cycków i przegryzana cytryną z gęby ^^
-Petardy na torcie, które się nie chciały odpalić
-drinki Cioci Lollfy, które wszyscy rozcięczali
-Taniec z mężczyzną w cekinowych legginsach.
-Pokaz kosmetyczny "Pomaluję Cię jak kurwę"
-grupowe rzyganie i zapchanie kibla
-spanie we czwórkę na dwuosobowej kanapie :P
-Głaskanie niewidzialnego psa
-Pasy !
Oby więcej było takich imprez :)
Dziękuję :
*Kamisiowi
*Wero
*Jadze
*Yolandzie
*Gadze
*Mojej siostrze, bo sprzątała rzygi i myła gary :D:D
*Guśce
*Mrozowi
*Pussince
*Wendi
*Rodzince ^^
*Wojtkowi i Olemu
*Baciorowej i Faltinowej
*Oktawce
*Grudniowej i Imanie :D:D
*Alce
*Kasiorowi śpiochowi ^^
*Pauli
I tym którzy nie przyszli też dziękuję :|
za to że nie przyszli
Dzisiaj do pracy idę i jutro też.
Umręęęęęę
A za niedługo do Scotland.
Edinburgh czeka na Lolleczkę