No...
Ciągle trwamy ? taaak..
W ostatnich dniach znowu ciut przesadzilam, i nie wiem czy żałować czy też nie. Wszystko to usadawia sie w jakiejś częsci mózgu, i jakos te wspomnienia z dnia/nocy powszedniej przychodzą bez zbędnych emocji. Mogłabym dzisiaj oblecieć na miotle świat 3 razy a jutro nawet o tym nie myśleć. Może to lepiej, może gorzej. Więc ciesze sie chwila ktora trwa, ktora przynosi mi uśmiech.
Impreza był zakrecona maxxx
Nie spodziewałam się po sobie takich wygibasów w murzyńskich ramionach.
Fuck ! Fajnie było ;)
Tylko że .... nie moge stóp domyć ?! --.--
Dzisiaj już czwartek, sprzątam. Trzeba sie wziąć za psychologie. A jutro na zakupy z babami... fuck ! Za duzo kasy to ja nie mam znowu.
Peace