Nienawidze poniedziałków.
Nie z powodu tego, że wszyscy idą do pracy/szkoły i cholera wie gdzie.
W poniedziałki mam pecha.
W poniedziałek dwa tygodnie temu rozwaliłem sobie kolana, łokieć i łopatkę.
W dzisiejszy poniedziałek uszkodziłem sobie nadgarstek.
Zatem wniosek jest oczywisty: W poniedziałek nie jeżdżę !