ta, niby coś tutaj znowu piszę..
tylko bez zbędnego entuzjazmu.
w chuya spraw się zmieniło.
a, że nie mam co robić, i nie jest u mnie kolorowo,
to macie okazje żeby poczytać moje nocne rozkminy.
od jakiegoś czasu zastanawia mnie kilka spraw.
np, przyjaźń . udało wam się zbudować kiedyś przyjaźń, udało się znaleźć osobę , której w stanie bylibyście powiedzieć wszystko? właściwie na aktualne sytuację z poróżnymi osobami nie mogę narzekać. fałszywi sami odeszli, z prawdziwymi gadam przez telefon ok 4 godzin jak się nie widzimy. a co do fałszywości niektórych... może to nie do końca nie jest fałszywość ? nie, mi się po prostu wydaje, że miałyśmy inne podejście do tej znajomości. dodam, że nic bardziej mnie nie wkurwia, jak najeżdżanie na osobę, której GODZINE wcześniej mógłbyś powiedzieć wszystko ( lub na odwrót ) bo ... sądzę, że NIE MA PO CO, tak postępywać. jeżeli już się z kimś pokłócisz - ok, ale zostaw to dla siebie, a nie rozpowiadaj całemu osiedlu jaki ten ktoś jest ' zuy, zjebany, fałszywy, taki i kurwa nijaki ' wiem doskonale, że w przyjaźni, jak w związku .. awantur się nie uniknie. nie wiem co za to myśleć o znajomościach ' H3jĆć, BoO Ba$qAa pOjEchAłA d0o ĆoĆiiiii, WyjĆ, ze MnoOm, PlIs, kOfFaM Ciii3 4EfFeRćĆ' to nie jest kurwa przyjaźń . bo przyjaźń to nie tylko właśnie taki zajebiste dwory, przypały, wspomnienia, ale i wzajemne ocieranie sobie łez i wysłuchiwanie problemów.. czego u takich Fr3nT$óF nie widzę. więc przyjaźń kończę na stwierdzeniu, że może być prawdziwa, byle nie udawana. warto mieć kogoś z kim można porozmawiać bez obawy, że ktoś inny się o tym dowie.
kocham, loviam, ubóstwiam ludzi, którzy wtrącają się do życia innych. tak, o! 'dzisiaj nie mam co robić , to puszczę na nią plote ' do właśnie takich osób: wiecie może, że inni niekoniecznie chcą słuchać waszego życiorysu, tylko ze zmienionym imieniem? że takie wtrącanie się jest POJEBANE, bo ty tego wieczoru o tym zapomnisz, a osoba pokrzywdzona będzie się z taką opinią dosyć długo zmagała. jak już piszę , o CAAAŁYYM źle świata, to napiszę, że wkurwiają mnie typy, które robią wszystko żeby zaistnieć (dajmy przykład na takim fbl ) . ok,ok: może nie tak to ujęłam. masz pasje , to się realizuj, ale kurwa jaki jest cel, w pisaniu notek, w których tylko pokazujesz jaki nie jesteś ? znaczy się nie, przepraszam bardzo: tylko twoim znajomi wiedzą , że taki nie jesteś, bo przecież w necie, można uchodzić za takiego inteligentnego, wiedzącego wszystko o życiu.. ( to właściwie miało mieć przekaz. ) co do większości społecznej... no to myślę, że nie ma na chuya nastawiać ludzi przeciwko sobie, skłócać ich... może nie wyglądam, ale jestem osobą ugodową. aha, może jeszcze napiszę : nienawidzę oceniania kogoś bez poznania go. no nie zamieniłeś z nim żadnego, podkreślę słowa, tylko masz o nim zjechaną opinie, bo ktoś tam kiedyś coś o nim mówił. nie raz, od znajomych, którzy wcześniej mnie nie znali słyszłam, że myśleli , że jestem inna, bardziej chamska, starsza, wredna.. zawiodłam ich, ale pozytywnie. a co do pisania, o etykietkach, nie tolerancjii itd. to : NIGDY , nie dobierajcie znajomych, po wyglądzie, stylu, orientacjii.. itd, bo możecie wiele stracić. w przyjaźni ważne jest wnętrze drugiej osoby, CHARAKTER.
palenie, picie, ćpanie, złe towarzystwo. na ten temat napiszę: korzystaj, jeżeli chcesz, nie uzależniaj się , bo wtedy jest chujowo. jeżeli wasz przyjaciel jest w takiej sytuacji, to mu pomóżcie, postarajcie się mu wyjść z nałogu, i skończyć znajomość z tamtymi ludźmi. no bo ej, jeżeli wam by się coś stało, to chyba też chcielibyście mieć świadomość, że macie liczyć na czyjąś pomoc ? jest różnica pomiędzy, NIE CHCĘ POMÓC:WYPIERDALAJ, a pomiędzy NIE UMIEM POMÓC. jeszcze narzuce jeden wątek : nie przejmujcie się opinią innych. łatwo napisać, gorzej wykonać... ale warto spróbować. przecież żyjesz dla siebie, nie dla nich ?
nononono, kurwa jaka rozpiska. kończę, dochodzi 5 rano idę spać. myślę, że chyba napisałam wszystko co chciałam, WĄTPIE że ktoś to przeczyta, ale ... nawet ja będę się pewnie kiedyś śmiać, z życiowych rad 13 latki chuj wiedzącej o życiu.
edit: sorry za błędy
edit: nie widzę tu sensu.