Ludzkie ciało zaprojektowane zostało tak, by kompensować straty. Adaptuje się do zmian, by nie potrzebować już tego, czego mieć nie może.
Ale czasem strata jest tak wielka, że ciało nie może jej samodzielnie zrekompensować.
Na początku, gdy coś się dzieje, jesteśmy pełni nadziei. Wydaje nam się, że możemy tylko zdobyć świat, a nie go stracić.
Mówią, że niezdolność zaakceptowania straty jest formą obłędu. To pewnie prawda. Jednak czasem...
to jedyny sposób, by pozostać przy życiu.