wakacje

No i mamy wakacje.. koniec gimnazjum.. Nie wierzę, że tak szybko to minęło.. po prostu ciągle sobie zadaje pytanie.. Jak to mozliwe? Prawde mówiąc będe troche tęsknić za tym, bo w LO będzie na pewno trudniej.. bo o klasie w której przez 3 lata mnie nękali to wole nie wspominać, oby klasa, do której teraz trafię była milsza i mam nadzieje, że będe ją lepiej wspominała. Bardzo sie stresuje tym, że nie dostane się do mojego wymarzonego LO :( To mi żyć nie daje.. po prostu teraz będzie cały tydzień sranie ze strachu -.- jak sie nie dostanę to sie chyba zajebie, bo srsly nie uśmiecha mi się przez bite 3 lata dojeżdrzać busami i zmieniać całe środowisko etc. No cóż.. staram sie nie dołować, Anka mnie pociesza, ale zobaczymy w piątek.. Pech chciał, że w ten dzień też jade do Londynu i modle sie, żebym zdazyła wszystko załatwić, bo wyjeżdżamy dopiero po południu. Dzisiaj byłam na małych zakupach.. chciałam w Platanie kupić jakieś spodnie, ale jak były ładne to za drogie, a jak tanie to obrzydliwe -.- Prócz tego kupiłam sobie bokserke, przecudne kolczyki i wisiorek z podkówką *o* mam słabość do takich rzeczy, ale nie wydałam zbyt dużo, bo mam farta do wyprzedaży, więc git :) Byłam sobie też w Bubble Tea.. ofc wszystko sama, bo nikt nie ma dla mnie jak zwykle czasu :))))) Miałam zamiar wracać pieszo, ale tak pizgało na dworze, ja pół naga praktycznie, że wybrałam autobus.  Pomimo tego, że są wakacje wcale nie ciesze sie.. Pewnie to perspektywa tego, że ide już do liceum i jestem taka stara odbiera mi to szczęście.. :/ nic z tym nie zrobie.. moje samopoczucie przez problemy również nie jest najlepsze, psychicznie sie okropnie czuje.. sama już nie wiem co jest powodem.. eh. Postaram się tutaj jeszcze przed wyjazdem do UK wstawić :) Nie moge się już doczekac, ale szczerze mówiąc troche mnie wkurwia Wera.. nwm pewnie to moja zazdrość i nie ufność.. ale dobra.. nie ważne -.-' Ide oglądać Mulan.. a potem spać, w sumie to nwm, może wcześniej sie położe i nie oberze całego filmu bo padam na twarz. Dobranoc.