nawet nie przeszkadza mi śnieg, który spadł
mam mnóstwo dobrej muzyki do przesłuchania, ostatnio najlepiej odbiera mi się świat przed dźwięki.
L.U.C., Massive Attack, Tool, Bonobo, Shpongle
nic tylko słuchać, Future Sound of London
ostanio bardzo fascynuje mnie miasto. od jakiś dwóch tygodni szukam grafik i zdjęć w konkretnym klimacie, efekt możecie zobaczyć tu:
http://stylowi.pl/liryczna/1422726/miasto
a na dodatek zaczęłam czytać "Miasto szaleńców i świętych", nie dość, że miasto to jeszcze w psychodelicznym klimacie. chociaż ciężko mi się czyta, o wiele łatwiej działają na moją wyobraźnie dzwięki i obrazy, będę szukać klimatycznych animacji jeszcze.
jestem w takim twórczo-ćpuńskim ciągu od środy, nie chce mi się go przerywać porwracając do rzeczywistości.