Moj kochany :( Juz tydzien go niewidzialam. Wrocil do kkjk. :(( Tak chcial jego wlasciciel. Tesknie za nim. ALe trzymam sie.
Teraz wzamian jezdze na Orliku. <3 tez kochany koniś. Młody, jeszcez głupiutki, szalony ale naprawde ma talent. Wczoraj siedzialam na nim pierwszy raz. W stepie sie podstawial. Pierwszy raz skakal podemna szereg. Pare udanych skokow. Dzisiaj naprawde bardzo pozytywnie. Byl spokojny, posluszny. Podstawial sie w klusie. Zaluje ze nie amm zdjec. Ma mocny wkrok i silny zad. Lubie go. Ogolnie zachowuje sie jak taki maluch, ktory jeszcze swiata nie poznal. Boi sie hali itp. Kon z charakterkiem. Koncze. pa ;*