Czas przelatuje mi przez palce. Skończyłam szkołę i chyba jeszcze to do mnie nie dotarło, że to już, w końcu! Skończył się czas ludzi liżących dupe i to bez oporów :D
Chyba nadszedł czas podsumowań, jak kiedyś.
Nie wiem czy podejmuje dobre decyzje. Ostatnie lata dużo mnie nauczyły, otworzyły oczy i tak naprawdę nigdy niczego nie pożałowałam. Nie żałuję żadnej decyzji, żadnego kroku. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Wiem, że wszystko ma swój cel i staram się wyciągać wnioski.
Dojrzałam.
Mam w sobie dalej to samo dziecko, durne pomysły i niektóre błędy ciągle powielam, ale teraz potrafię powiedzieć NIE, potrafię walczyć o swoje zdanie, przyznać się do błędu... Dalej jestem naiwna, choć coraz rzadziej. Nie zapomnę siebie na kilka lat wstecz, nie zapomnę ludzi, którzy wtedy byli, choć niektórych wypadałoby zapomnieć.
Skupię się na tym co dobre, nie rozpamiętujmy złego, to do niczego nie prowadzi. Mam wspaniałego chłopaka i parę osób na które wiem, że mogę polegać.
Wbrew wszystkim, którzy byli przeciwko, nadal mam poczucie humoru, do kogo się odezwać, do kogo wyjść, nawet zapraszają mnie na imprezy i nawet na nie chodzę. Dawid nie zostawił mnie po kilku tygodniach, a właśnie mijają nam 2 lata razem. I to nie on mnie zmienił, to ja dorosłam, wszystkie decyzje były moje.
Jeśli ktoś mnie zna, wie, że nie potrafiłabym żyć z kimś, kto stawia ultimatum, zabrania i kontroluje. Jeśli ktoś w to uwierzył, to świadczy to tylko o jego głupocie i naiwności. Zanim ocenicie poznajcie wszystkie wersje wydarzeń, tylko wtedy można wydać obiektywny wyrok.
Życzę Wam wszystkim kogoś, kto wesprze Was w każdej decyzji, kto pomoże w trudnych chwilach i obiektywnie doradzi. Kogoś, przy kim możecie być w 100% sobą, nie będziecie się wstydzić, opierać. Kogoś z kim można śmiać się i płakać. I w końcu kogoś, kto potrafi poprowadzić nas i podnieść na duchu gdy stracimy wiarę. Ja już kogoś takiego znalazłam.
Liczą się trudne momenty, które nas scalają. Bycie przy kimś w chwilach szczęścia to banał. Trudne chwile pokazują nam kto jest kto. Możecie dalej karmić się plotkami, próbować uprzykrzyć mi życie, jestem ponad to.
Otwórzcie oczy. Poszukajcie miłości. Takiej prawdziwej, szczerej. Miłość naprawdę uskrzydla. Wiadomo bywa różnie, ale gdy uczucie jest prawdziwe, to nie ma na was mocnych. Nikomu nie życzę źle. Mam nadzieję tylko, że jest gdzieś sprawiedliwość i wszystko do nas wróci.
Pozdrawiam :)