stoje na ulicy,
jestem zdana na siebie samą
zawsze wiedziałam co jest słusznę
teraz tylko to potwierdzasz.
Nigdy nie widziałam takiego chłopca,
uczyłam się powiedzieć żegnaj,
ale to było wczoraj
Nigdy nie chciałam, nigdy nie dbałam
Nikogo nie obchodzi co mnie zachwyca
blask, uśmiech na twojej twarzy
piękno samo wciskające się w moje oczy,
trzymaj mnie,
chciałam pomóc, ale nie chce!
Mogę się zmienić, ale po co?
To wszystko jest takie prawdziwe,
Niemal czuje twój dotyk,
Wzlatuje coraz wyżej jest coraz lepiej,
ale nieważne jak wysoko wzlecę
bo nie widziałam wschodu słońca.