Już po urodzinach, już po Wiedniu, Brnie, po miesiącu naszego wyzwania. Czuję, że przed nami jeszcze mnóstwo spontanicznych przygód i cudownych chwil <3 Zazdroszczę sama sobie <3
Jejku, ale jest świetnie!
Nie idealnie, ale coraz bliżej celu :)
Z dnia na dzień jestem coraz lepsza, pracuję nad sobą.
Myślałam, że będzie trudno, ale wszystko staje się łatwiejsze, kiedy masz przy sobie ukochane osoby, które wspierają Cię we wszystkim co robisz.
Powoli zaczynam żyć w zgodzie z sobą i innymi.
Pomimo tego, że nie zawsze wszystko mi się udaje,
pomimo tego, że dni są dla mnie takie krótkie i często chciałabym dodatkowych dwudziestu czterech godzin,
to wiem, że dam z siebie sto jeden procent, aby dotrzeć tam, dokąd zmierzam.
I nic ani NIKT mnie nie zatrzyma ;)
JESTEM SILNA.