Lilidziewięćdziesiątjeden ogłasza, iż 3-dniowy maraton maturalny skończył się wczoraj. 5/9 egzaminów za mną :D
Odespałam bardzo miło, a i dzisiejszy dzień jest bardzo miły. Tylko znów powraca ta melancholia każdego mojego dnia. Smutno mi samej, a każdego dnia coraz boleśniej to odczuwam.
Ostatnio czuję się piękna, że mam piękną i wartościową duszę, że lubię sprawiać komuś przyemność, pomagać. Niestety tak jak potrafię kogoś uszczęśliwiać, tak samo potrafię bardzo ranić lub być bardzo zraniona. Dzisiaj jadąc samochodem usłyszałam starą, aczkolwiek doskonale mi znaną piosenkę. Jej słowa to "I wanna be daylight in your eyes, I wanna be sunlight - only warmer, I wanna be love - only stronger." Już dawno nie czułam, że jestem kimś dla kogoś. Ot, tak, zwykła dziewczyna, zazwyczaj.
Matura... mój koszmar się ziścił. 4 lata przygotowań, nauki, żeby na koniec mieć mniej punktów, niż się potrafi... Umrę, jak będę miała mniej niż na próbnej.
Skosiłam trawę w czerwonych paznokciach i rozpuszczonych włosach. Coś ze mną nie tak? Ale i tak nic nie zastąpi zapachu świeżej trawki, mmm...
Nic mi się nie chce. Cierpię na zrobięwszystkotylkonieto.
.
Użytkownik lily91
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.