Taki tam zamazany, niedzielny obiad.
Taki prosty a taki pyszny.
Nie mialam w ogole ochoty na słodki obiad, wole obiady na słono badz ostro, ale jak zaczęłam juz jesc to zwariowałam
Po za tym mam nadzieje ze uda mi sie jutro wyjsc na koncert Mariki :)) W sumie nie widze innej opcji!
dobrej nocy albo i miłego dnia!