Lubię jak Krzysiek jeździ na treningi, bo często wracając przywozi mi moje ukochane lody z Mc'a, tak będzie i tym razem mwahaha!
Zazdroszcze takim małym dzieciom jaK Borys tego, że nie potrafią sie obrażać. Nie są pamiętliwe i nie chowają urazy. Jeżeli w jakis sposób skrzywdzi się takie małe dziecko, ono po 5min tuli sie do ciebie, jakby nic sie nie stało... Chciałabym chociaz w małym procencie być jak on.