Ale to było zajebiste ;)! Polecam "Pomysł na kebab" albo "Pomysł na gyros". Przyprawy te zawierają marynate do miesa i sos, czosnkowy albo ostry. Podawac mozna dowolnie, ja wczoraj pokroiłam piersi z kurczaka w paski i podalam je z frytkami i surówką z pekińskiej, świeżego ogórka, pomidora i cebuli. Do tego sos czosnkowy i ketchup.... mmmm palce lizac. Przydałby sie jedynie 2x większy talerz na większą ilosc miesa i surówki ;)
Wczesniej z tym samym "pomysłem na" robiłam fajite. Nawet Pan Władek byl w niebo wzięty :D Niestety nie zrobiłam zdjęc, kiedys wam moze pokaze co to takiego :) Marzy mi się już babski wieczór na moim nowym mieszkaniu z martini i fajitą w roli głónej :D
Dzisiaj jeszcze wiekszy upał niz wczoraj. Termometr pokazuje 37 stopni w cieniu. Koniecznie trzeba udac sie nad wodę schłodzic dupe. W domu jest przyjemniej niz na zewnątrz, ale Borys zanudzi się na śmierc. W ogole wczoraj na basenie wpadłam na pomysl zeby spuscic Borysa ze slizgawki, bo je bardzo lubi. Tyle ze ta konczyla sie w wodzie, dosyc mocno zanurzona. Mówilam Krzyskowi ze to chyba jednak nienajlepszy pomysl, bo nie złapie go odpowiednio szybko. No ale Borys tez juz sie uparł i zanurzył się caaaaalutki! Zachłysnął wodą, przez chwile po wynurzeniu nie wiedział co się dzieje. Ale po paru sekundach cały zmoczony zaczął się cieszyć haha. I już nie chcial zejsc ze slizgawki tak mu się spodobało. Tyle ze mama łapała go juz nieco szybciej...xp
Borys tuli sie do mnie (bo kazaliśmy mu z Krzyśkiem tańczyc do nuty która chyba mu nie podeszła i zaczął płakać po 2s bouncowania). Tekst zazdrosnego taty:
"Borys, ty musisz sie zachowywac jak dorosły człowiek, bo nie jestes juz taki malutki"
haha