Taki akcent z wczorajszego wieczoru :)
Najpierw pipijawa i zakąski u Błauciaka, później geo i później znowu Błauciak
Mimo że szału nie było, mi sie podobało :)
Nie na codzień mogę zalożyc czerwone szpilki i czarną mini, do tego pobawilam sie do kilku piosenek w geo jak za starych dobrych czasow, chociaz imprezy rownac nie mozna do tych sprzed 3 lat.
W tamtym roku byłam w ciąży, w tym roku Borys ma juz 6 miesiecy, przy moim boku wspanialy (no prawie :P) mężczyzna - za nic w świecie nie zmienilambym tego jak jest teraz...:)))) Dziekuję Bogu za to wszystko co mnie spotyka