Jak czarne ptaki , wciąz obok siebie,
mijamy sie nawzajem, ja o Tobie nic nie wiem,
mimo tego czuje, bede tu juz zawsze,
tylko Jah wie , czy mówie prawde!
Ja przekraczam granice swojej wytrzymałosci,
wtedy zmienia się mojego życia poziom jakości,
ludzie wychodzą na ulice by powiedzieć to, co myślą
tam gdzie jest agresja może zdarzyć się wszystko,
zobacz sam, jak wiele mozesz wytrzymac,
kiedy dookoła ciebie otacza cie kpina,
brak mi sił na przekonywanie,
lecz z drugiej strony nie chcę stać obojętnie zanim coś złego się stanie
Wiesz ze masz to znów, marny kawałek mych bladych ust
bardzo chcą a nie umieją dawać słońca,
widzę mit czekający na bit, ulice nie mające tu końca!
bólem okupione korzenie są...
to, czego nigdy ja nie zmienię to...
jedno , co wiem na pewno, to ze jestes tu ze mną,
daj mi ręke,patrz czarne gwiazdy na niebie,
pomyśl ze jedna z nich jest tam tylko dla Ciebie
złóż ten niewiarygodny bat w swe ręce,
walcz, bo niby to taka gra, chce więcej,
i znów, marny kawałek mych ust,
chwytasz go tak jak chwyta się nóż
dookoła nas miraże na wyciągnięcie ręki,
bo to betonowe widnokręgi,betonowe widnokręgi..Jah!
niewiele ci pomoze to ze tu dookoła widzisz transparenty,
a człowiek to tylko człowiek i uświadom sobie że też robisz błędy,
niewiele ci pomoze to ze tu dookoła widzisz transparenty,
wszyscy jesteśmy ludźmi i robimy błędy...