Klasyczna triada heglowska, która sprawdza się i u mnie : teza, antyteza i na końcu synteza. Najpierw jest super, potem beznadziejnie i dopiero po trzecim lub czwartym spotkaniu z facetem zaczynasz widziec, że on ani taki rewelacyjny nie jest, ale taki beznadziejny jak się wydawało też nie. !
Ale nie narzekajmy jak narazie jest chujowo zajebiście ;D
Co innego zaplanowałam, co innego wykonałam.. Ani to mądre ani to głupie poprostu w moim stylu ;D
A tak poza tym to :
* za 7 dni moje kochane Morze
* za 14 dni Narol i Solina (ewentualnie plan b) z Agulcem i Panem eR ! ;**
Nie ukrywam, jest mi wyjątkowo dobrze.
Tak bardzo,że chyba o wszystkim nie wiem.
Cześć i czołem ! ;* Udanych wakacji wszystkim życzę JA !
Użytkownik likeyourspace
wyłączył komentowanie na swoim fotoblogu.