Kolejny rok, kolejne święta, ale nic w życiu nie dzieje się tak samo. Niestety w tym roku Mikuś choruje, ale mam nadzieję, że z każdym dniem będzie tylko lepiej... Teraz cały czas śpi i nadal nie chce jeść. :( Przynajmniej ma humor, choć jak teraz padł to nawet nie reagje na to co normalnie zawsze go ruszało...
Chociaż zachowanie psa pod choinką chyba nigdy się nie zmieni. xD Siedzenie w bezruchu, ewentualnie skakanie po wszystkich prezentach w poszukiwaniu swojej nowej zabawki, którą i tak rozwali w przeciągu kilku minut. ^^
Coś ostatnio jestem ciężko niezdecydowana (tylko ostatnio?). Mam problem, by uświadomić sobie czego chcę nie tylko w danym momencie, ale też na dłuższą metę. W końcu będę musiała, bo bez tego ciężko o szczęście...
W tym roku farmakologia i patomorfa każdego tygodnia + żeby przypadkiem się nie nudzić różne bloki... Ciężko nie fair, że też nie mogliśmy miec chirurgii do 11, ale teraz już nic się nie poradzi... W każdym razie była to dobra decyzja. ^^ Dobrze chociaż, że już po fakultetach i niedługo odpadnie jedna wejściówka i prócz farmy będzie tylko na bieżąco... Jedynie radiologię trzeba przeżyć...
"Dwa Brazylijczyki" - lol. xD Coraz bardziej wkręcam się w mecze Liverpoolu. ;D
Po raz kolejny uśiwadamiam sobie, że marzenia się spełniają. ;) Udało mi się z cudowną przyjaźnią, dostaniem na studia, miłością i od tamtego czasu realizuję systematycznie mniejsze cele. ;D 29.12 mecz ręcznej i miejsce w pierwszym rzędzie, 15.01 mecz naszych Szczypiornistów na ME w Krakowie! <3 Jestem ich fanką od wielu lat i to piękne, że wreszcie mogą grać u nas. ;) Nie zapomnę tych przeżyć z czasów gimnazjum, które towarzyszyły mi na ich meczu, tak samo jak każdego stycznia przed telewizorem krzycząc i kibicując z zapałem. <3 I ten pomysł z fizjologią, żeby tylko zdążyć. xD A tegoroczny mecz z Hiszpanią o brąż? (mimo nauki nie byłabym w stanie odpuścić sobie jakiegokolwiek spotkania..) Bajka! Już nie mogę się doczekać, to będą piękne chwile! Od zeszłego roku udało się też z meczem siatkówki na mistrzostwach w Polsce (mecz we Wro z Autralią <3), towarzyskim reprezentacji Polski i wieloma innymi rzeczami. ;) Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się zmienić jeszcze wiele rzeczy w moim życiu, które są mi potrzebne, żeby ruszyć naprzód i czerpać z niego tyle ile tylko mogę. ;)
Zajęcia z pacjentami są zdecydowanie znacznie ciekawsze i staram się korzystać maksymalnie, ale niestety przy takiej grupie jaką mam jest o to ciężko. ;/ Czyj to był poroniony pomysł, żeby zrobić żeńską grupę. ;/
Miło by było gdyby w przyszłym roku wreszcie udało się nadrobić zaległe spotkania. ;) Pożyjemy, zobaczymy. ;) Bezkręgowce pozdrawiają! - Dzieci są takie kochane, ale dopiero po 3 roku życia. ;D Tak swoją drogą to bardzo brakuje mi Karanu...
"I will never give up on you, I see the real you. Even if you don't, I do."