A więc do prawdy macie okazje poznać i jednocześnie pożegnać Darię którą poznaliście i pożegnać tą w którą się zmieniła .
Nie mam siły , mam ochote ze sobą skończyć. Ale nie zostawie go nie mogę tego zrobić. Chyba ze on to zrobi pierwszy.
Tak być może według wielu za bardzo przeżywam i dramatyzuje ale jebie mnie to.
Ludzie nie pozwalają mi być szczęśliwą, nie pozwalają mi na to nawet rodzice.
Dopiero teraz to zrozumiałam.
Zawsze byłam nieszczęśliwą dziewczynką , której nikt nie lubił.
Nadal tak jest, ale teraz czasem mam ochote pobyć tą która się uśmiechnęła nie zmuszając się do tego.
Nie opowiem co sie stało. Nie potrzebujecie tego wiedzieć.
Moge wam tylko zdadzić że płakanie przez kilka godzin wyczerpuje.
Zabiera z człowieka chęć życia . Wypąpowuje czasami nawet krew.
Nie mam co się tłumaczyć. Nie mam za co przepraszać.
Jest tylko jedna osoba, którą mogę przeprosić za to że poznała takie nieszczęście jak ja.
"Bo życie jest po to by dawać z siebie jak najwięcej innym"
szkoda tylko że niektórzy nie za bardzo o tym wiedzą ...
*uśmiech, który gościł na mojej twarzy już nigdy nie bedzie taki sam ...