photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 18 LISTOPADA 2012

Czekoladą słodzę wino...

Zdjęcie jakiekolwiek, pierwsze z brzegu, z losowego folderu. Poznań, 2010.

Lampka czerwonego wina i czekolada, lubię to połączenie. Zabawne, kiedy pojawiłam się tu po raz pierwszy miałam za sobą dwie, może trzy puszki piwa wypite ukradkiem na jakiejś imprezie tak, żeby mama się o tym nie dowiedziała. Dawno. Teraz jest inaczej. W nowej kuchni znalazło się miejsce na kieliszki. W nowym pokoju jest szafka, w której chowam wino, wódkę. Ale już nie po to, żeby nikt się nie dowiedział. Może bardziej po to, żeby nie była na wyciągnięcie ręki. Piłabym wino codziennie. Tak, jak piję kawę i upijam się muzyką.

A takie dni jak dzisiaj? Tylko koc, wino, czekolada i muzyka. Czekoladą słodzę wino, muzyką - życie. 

 

 

Budzi się w za dużej koszulce, w za dużym łóżku, w za dużym mieście. Za duża czapka spada na zbyt duże oczy. Trzymają ją tylko za duże słuchawki. Mała. Mała, która upija się winem i pobudza kawą. Mała, która czyta książkę dla dorosłych, ale ukradkiem, żeby nikt nie widział. Mała kiedyś chciała dorosnąć. Wkładała za duże szpilki i nieumiejętnie malowała usta różową szminką. Teraz chciałaby móc wybrać, między 'nieDzieckiem' i 'nieDorosłym', a mogąc to zrobić - wybrałaby źle. Wygląda karykaturalnie, w zbyt wysokich obcasach i w za krótkiej sukience. Wychodzi na zakupy, gotuje obiad, sprawdza stan konta. Dzwoni do domu, w którym nie była od miesiąca. Nie jest już dzieckiem, chociaż tak bardzo za tym tęskni. Lubi chować się w za dużych ramionach, których teraz już nie ma. Nie w tej chwili. 

 

 

Powtórzenia, powtórzenia. Lubię powtórzenia.

Dają szansę, żeby w ten sam sposób wyrazić coś innego,

żeby to samo wyrazić w inny sposób.

Żeby powtórzyć, poprawić, poczuć jeszcze raz.

Przypomnieć, przywołać, postawić do pionu.

Kłamstwo powtarzane sto razy w końcu staje się prawdą.

W prawdę, powtarzaną sto razy w końcu można uwierzyć.

 

 

 

 

Wróć, proszę. Na nowych zasadach. 

Czekam.