Sudety - Góry Złote - Jawornik - zdobyty dzisiaj - idealna sytuacja móc w święta biegać po górach! Po drodze sporo zadowolonych ludzi i pozytywny klimat.
No może poza jakimś skacowanym ryjem, który pchał się autem z całą familią - wjechał szlakiem pieszym tak wysoko, jak się dało, a potem cofał, bo nie miał jak wykręcić. To nie było pozytywne - to było naprawdę zabawne, zresztą tak samo jak głupia radość, że udało się auto pod samym sklepem zaparkować - teraz nie trzeba będzie chodzić i będzie można więcej kondycji stracić xD
Dzisiejszy mój trening był 4 dniem pod rząd i w warunkach trudniejszych niż biegam zazwyczaj. Każdy z tych treningów odbywał się na zasadzie: jutro ma padać więc się dojadę na maksa. A każdego nastepnego dnia jest taka pogoda, że znowu wychodzę, bo szkoda mi takiej aury i tego czasu w górach. Jutro chyba jednak będzie rozsądkowy dzień restu, bo inaczej przegnę bagietę.
Dziś po zdobyciu szczytu (czerwonym szlakiem) zbiegłem na drugą stronę i trawersem zawinąłem wkoło niego (żółtym), aż znowu złapałem ten szlak na szczyt - i wtedy przyszedł mi pomysł, że jeszcze raz go zdobędę, więc wbiegłem na niego 3 razy. Serio, to mi dobuduje mocy - w zeszłym roku też tak miałem :)
A w zeszłym roku podwoiłem zasięg :)
29 SIERPNIA 2023
9 LIPCA 2023
12 CZERWCA 2023
1 MAJA 2023
1 MARCA 2023
7 LISTOPADA 2022
13 WRZEŚNIA 2022
11 WRZEŚNIA 2022
Wszystkie wpisy