moja moja moja N. <3
Well,wróciłam.Znaczy się,wstałam o 12.
Jazda w dosyć niejeździeckim stroju - miałam wpaść na chwilę,ale jak widać - zostałam na dłużej... :D
Wczoraj N. poszła 1szy raz w życiu na lonżę.Kurna,jak ona chodziła! <D Conajmniej jakby to robiła od dawna.2 razy zbulwersowała mi się,o mało nie zabijając mojego ojca. O_o Za to Baśka (która niedaleko nas stała na łańcuchu w pętach) wkurwiała się i piaffowała związana w miejscu,bo ruszyć się nie mogła : D Boże co to z koń.
Po lonży wsiadłam na N.Boże,w życiu mi się tak dobrze na niej nie jeździło!Pełna kontrola,w końcu!To już 3 koń,z którego jestem cholernie dumna. <3
Ah,na zdjęciu przechwycona nowe miejsce do jazdy.
Tylko obserwowani przez użytkownika lightium
mogą komentować na tym fotoblogu.