Treningowe,dzięki Kasi.
Jak już wspominałam - do mnie zdjęcia przyjadą jutro.
Umieram,wiecie?Kręgosłup trochę rozruszałam,ale nadal nie mogę się schylić.Boli. Bardzo. A jeszcze jutro 4 godziny latam po piętrach i robię zdjęcia.Oh yea.
Na urodziny dostałam dużo szmalu (kto idzie ze mną na zakupy? *_* ...żartuję,nie dam rady z tym kręgosłupem,a z kasą wolę nie szaleć. ) ,nawet nie spodziewałam się tak dużej sumy.Do tego dostałam fajnego kwiatka,czekoladę i bardzo duży kubek z końmi,500ml.
Więc mimo wypadku (bo chyba upadkiem to nazwać nie można,bo już chcieli mnie do szpitala zabierać) raczej pozytywnie.
:)
Tylko obserwowani przez użytkownika lightium
mogą komentować na tym fotoblogu.