Wczoraj jak jeździłam na siwym na łące,
to szef życzył sobie maksymalnego wyprostowania pleców.
A że w kłusie wysiadywanym mocno mnie trzęsło,bo siwy chodzi nieco "ciężej" niż Ordyn,
to szef w końcu się wkurzył i wrzasnął z całej mordy :
"NO POKAŻ KURWA TE CYCE!"
co rozniosło się na cały ośrodek(bo tam jest duże echo),
a na moje nieszczęście była już 10 rano i ludzie siedzieli niedaleko na basenie,
chodzili na spacery,a nasze chłopy robili przy warsztacie
i wszyscy musieli to usłyszeć....
:D