zapomniałam.
w sobotę minęło 6 tygodni odkąd jest ze mną.
mam ręce podrapane/pogryzione do krwi.
trochę nerwy poszarpane - bo przecież bezstresowe wychowywanie psa - musi się odbić na właścicielu...:)
I tyle daje radości...za co?
Za miarkę karmy??
:P
Dziś wylizała wielkanocnego baranka...wiecie - takiego z ciasta...:)
...i tak nie mieliśmy zamiaru go jeść :)
Omega = szczęście.