Nie potrafie juz usmiechac sie patrzac w sciane, w moich oczach nie zobaczysz juz szczescia, a moj usmiech juz wygasl niczym ogien ze swieczki. Nie chce juz udawac, ze jest dobrze, bo nie jest. Moje szczescie ucieklo, jest 450km ode mnie i najwyrazniej nie chce mnie znac. Szkoda, ze nie kazda bajka konczy sie szczesliwym zakonczeniem... Codzienne mysli o Tobie, co noc jestes w moich snach. Naprawde probuje zapomniec, ale nie wiem czy sie da. Bo czasem trzeba sobie odpuścić. Uwierzyć w słowa przyjaciółki mówiące o tym, że nic nie trwa wiecznie. Trzeba zapomnieć, chociaż mówił, że zawsze będziesz najważniejsza.
"Doprowadził Ją do punktu, w którym nie może już funkcjonować bez Niego."