Dzisiaj było świetnie :D. Przyjechaliśmy po 12 do stajni, potem na wolontariat. Miałam przygotować Gubernatora, no i całkiem fajny konik, potem Karolina poszła z nim do pokazu. Przyszła kobitka z Czech, wsiadła no i na rozprężalnie, potem pojechała na parkur, szło jej dobrze, i nagle gleba, Gubi dostał szału zaczął szaleć na parkurze ale go złapałam przy płocie hahahah powiedźmy i babka wsiadła. Potem odebrałam konia no i czekałam na następnego jeźdzca, stoje na placu, a z parkuru wracał jakiś chłopak z Don Dream'em (nie wiem jak się to pisze ) i mu się wyrwał zaczął szaleć, ale po małej walce przyszli na plac, a ten chłopak do jakiegoś drugiego '' EY WEŹ MU STRZEMIE PODCIĄGNIJ BO ON JEST POJEBANY '' myślałam że się zleje xD Po chyba 15 minutach przyszła Rosjanka, zaczęła cos do mnie gadać ale ja nie rozumiałam no to się uśmiechnęłam i przytakiwałam, szło jej masakrycznie, 3 wyłamania, no i dziękujemy, następnym razem będzie lepiej, odebrałam Gubernatora bo Rosjanka sie wkurzyła i nie chciała widxieć tego konia na oczy xD. Po jej przejeździe poszłam z Karolą go rozsiodłać i potem opłukać do boksu, idzie Don Dream oczywiście nie obyło się bez ciepłego słowa ze strony tego chłopaka '' ALE TY KONIU JESTEŚ JEBNIĘTY'' no i potem poszłam zobaczyć Happy Boy'a haha nie przeżyłabym bez tego :D. Na przystanek i do domu. ^.^
Jutro finał mężczyzn, więc będzie fajnie :)