Dzisiaj był pierwszy dzień wolontariatu, no i było bardzo fajnie :).
Przyjechałyśmy z Karolą do stajni około 11, no i wyczyściłyśmy kucyki, potem pojeździłyśmy z godzinke w sumie taka luźnaaa jazda. Potem rozebrać konie, ogarnąć się no i pojechaliśmy z Klaudia i Mirkiem do Drzonkowa, ogólnie to tak lało że masakra. No ale dotarliśmy do stajni tam wgl zamieszanie, jakiś chłopak rzuca siodłem i ogłowiem, dziewczyny czyszczą kobyłki, no ale spoko.Przyjechała Ola, potem ja i Karolina mieliśmy czyścić konie w stajni 1, a reszta poszła do 2. Ale jakaś dziewczyna była, no i była taka fajna że nam wszystko pokazała, co i jak no i było fajnie. Czyściłam takiego ładnego konika ale nie pamiętam imienia coś na W ale wiem że miał numer 9 :>. Potem wyszliśmy no i na parkur, tam wgl zamieszanie nie wiedziałyśmy gdzie iść i na dodatek zgubiliśmy reszte xD Sami obcy ludzie jakieś konie, no ale w końcu widze z daleka niebieską bluze wśrod ludzi i koni, mówie całe szczęście Klaudia stoi :D. No to poszłyśmy i było już ok, konie przeszły taki mały pokaz, potem przydzielenie koni, i na rozprężalnie. A niektóre tak się rwały, dębowały, genialne konie. ^.^Poszłyśmy oglądać zawody, bo nie było co robić. Usiadłyśmy z Olą i Karolą na jakiejś górce i każdego po kolei obgadywałyśmy, a co, taka kobitka jechała na Czarodziejce i masakrycznie ją kopała ostrogami, w końcu klaczka ją zrzuciła a Ola '' TAK ! NALEŻAŁO CI SIĘ, '' XD .Ogólnie wszystko fajnie, potem Sawanah czy jak mu, rozwalił sobie noge no to poszliśmy dod stajni go rozsiodłać, przyszła jakaś pani i mu nóżke naprawiła. Hahaha coo. Zabandażowała mu i wgl. Pochodziłyśmy potem chyba z godzine po stajniach, po halach. Był tam taki śłiczny koń Happy Boy, wspaniały boże *.*.
Noo potem Nas odwieźli na przystanek gdzie czekałyśmy godzine na autobus, haha nie wcale nie śpiewałyśmy piosenek po rosyjsku....
Zmęczona jestem, w poniedziałek znów do Drzonkowa. Mam nadzieje że zobaczee Happy Boy'a xD
Paaa :)