psyhopatka Czasem ciężko się przyznać. Chyba tak. Gdy dodaję cytat, to zwykle z książek. Taką książkę muszę czuć. Nad zdjęciami się nigdy nie zastanawiałam. Po protu rodzi się pomysł, potem jest wykonanie. Ten pomysł często rodzi się z uczuć, więc pewnie tak.
Boję się do tego przyznać, bo czasami wolę wyrzucić to, co mam w środku i dopisać na koniec, że podmiotu lirycznego nie utożsamia się z autorem.
Rozpisałam się.. Ale trochę mnie intrygujesz, bo nie zamieniłam z Tobą nic ponad parę zdań pisanych na klawiaturze, a Twoje zdanie: "Nie musiałem jej kochać, żeby była najważniejsza." Często tłucze mi się po głowie w drodze do szkoły.