ponad miesiąc.
(3 października.2012)
Nie, nie mówimy o wielu rzeczach, które nas bolą, nie mówmy o sprawach, które sprawiają, że chcemy krzyczeć. Staramy się milczeć, nie zadawać pytań, nie odpowiadać na niewygodne zdania. Czasem tak jest lepiej, ale z czasem to wszystko sprawia, że to wszystko wraca.. Chce wyjść na zewnątrz, chce pokazać się.. Ale nie może, milczymy, zalewamy to słoną wodą z naszej duszy.. Nie masz wrażenia, że coś się skończyło, że tego już nie ma i nie wróci? Że zostaliśmy wykorzystani przez życie? Tak, wszystko nas wykorzystuje, nawet taki mały podmuch wiatru, bo musi się od czegoś odbić.. Zastanawiam się często jak to by było żyć takim życiem w którym nikt nie wymaga od Ciebie.. A najchętniej bym złapała Cię za dłoń i uciekła tam gdzie pewne jest, że nas nie znajdą, gdzie wszystko zaczniemy od początku, gdzie szepty ludzi i złych osób z naszej rodziny nie będą miały dostępu do naszego domu, naszych bram. Gdzie Ty i ja będziemy jednością, gdzie wszystko co złe nagle zniknie. Stworzymy nasz urojony świat, udamy się do życia gdzie nikt nie chce smutku, gdzie depresja zaniknie, a Stokrotki będą rosnąć. Odnajdziemy w sobie dzieci, które zagubiliśmy w sobie.. Nie wykorzystam Cię, nie dałabym rady. To wszystko co się stało, to wszystko co zdążyło się wydarzyć wpłynęło na naszą psychę, stworzyło nasz fundament. Chciałabym Ci opowiedzieć o wielu sprawach, chciałabym Cię w końcu kochać tak całym sercem, czuć takie oddanie jak Ty, ale nie umiem.. Za wielu było, którzy wykorzystali to jaka wrażliwa jestem. Czasami wolałabym aby wykorzystał mnie jeden, a porządnie, jak w Twoim przypadku było, a nie to co się działo. Miałam w mózgu i sercu wymioty chomika czy świnki morskiej.. I musiał się ktoś pojawić. Wiesz, że nigdy z nikim na nikogo już na pierwszym spotkanie nie spojrzałam pod kątem przyszłości? Że nigdy nie czułam mimo wielkiej niechęci tak wielkiej potrzeby poznania kogoś? Nie, nie zostawię Cię, nie po tym wszystkim, nawet gdyby coś się stało, że odszedłeś nigdy Cię nie zapomnę. Nie potrafiłabym, nie po tym co zostało powiedziane, pokazane, nauczone.. Mówisz, że to jestem ta wspaniała, ale nie prawda, ja się uczę od Ciebie, uczę się co to znaczy Miłość, Oddanie, Zaufanie.. Tak, kocham Cię Misiaczku i nie wymienię Cię, nigdy, chodź wieczność jest przereklamowana :*
" w ich głowach co raz więcej pytań,
w tym, że ona to królowa, a on raczej to bandyta.
spytał kogo to obchodzi, mnie odpowiedziała ona,
poczuł wtedy jak się rodzi w nim odpowiedzialna strona "
http://www.youtube.com/watch?v=-6cSknnafHw